Autor |
Wiadomość |
Yurakh
Dołączył: 26 Sty 2016
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
|
Lilith |
|
Cześć.
Przypadkowo tutaj trafiłem. Jako dziecko nawiązałem kontakt z pewnym bytem. Osoba ta najpierw podawała się za ducha, później za ducha opiekuńczego i przez wiele lat towarzyszyła mi. Stopniowo zaczęła mi objaśniać jak wygląda świat duchowy, aż w końcu wyznała mi kim jest naprawdę - demonem.
Ciekawy jest sam motyw opętania. Bowiem w chwili, w której się pojawiła czułem chłód i strach. Dostałem od niej propozycje: mogłem zginąć, zostać oszpecony, bądź oddać się jej, czyli być z nią połączony aż do śmierci, bądź chwili w której zrobi mi krzywdę.
Przez wiele lat nie przeszkadzała mi jej obecność. Jednak pewnego razu stwierdziłem, że fakt, iż nigdy nie udaje mi się z dziewczynami, to jej wina. Cóż, była to błędna decyzja, niemniej ona tej samej nocy pogryzła mnie. Mówiąc pogryzła nie mam na myśli dwóch siniaków: koszmar poprzedził obrażenia - pęknięte znamię, kilka innych krwawiacych miejsc w okolicy szyi.
Zapewne kilka osób domyśliło się, kim ta tajemnicza postać była. Zostałem opętany przez Lilith. Przez siedem lat jedności niemal całkowicie mnie zdeprawowała. Zniszczyła moją umiejętność ufania ludziom, zmieniła mnie w skrajnego zboczeńca *mam większość możliwych fetyszy* i co najgorsze częściowo pozbawiła mnie wolnej woli, przez co często jeśli się zakocham, to kocham tak mocno, że... źle się to końcy ;/
Jeśli jednak myślicie że na zerwaniu kontraktu się skończyło - jesteście w błędzie. Ona wciąż co jakiś czas wraca. Jedyna różnica jest taka, że teraz jestem wolny, więc może mnie ranić.
Czym to skutkuje? Często w nocy pojawiają sie zadrapania na mojej skórze. A jeśli jestem zbyt blisko jakiejś dziewczyny, ona często ją drapie. Zadrapania te przypominają rany zadane przez koty. Zauważyłem analogię. Jeśli rana jest pojedyncza - dziewczynie nic nie grozi. Podwójna jest już ostrzeżeniem, natomiast potrójna jest zapowiedzią ataku. Trudno w to uwierzyć, również mi (jestem wielkim sceptykiem pomimo własnych doświadczeń). Dziewczyny kończące z trzema "kresmaki" często ocierają się o śmierć. Potrafią nie zauważyć autobusu, tramwaju, auta ect... Dlatego zwykle gdy widzę trzy kreski na osobie która nie ma kota i sama jest ździwiona pojawieniem się ich, często ją odpuszczam.
Ostatnio coś takiego zdarzyło się w sylwestra - nagle w tym samym momencie na mojej ręce i ręce koleżanki pojawiła się jedna "kreska". O dziwo w tym samym miejscu. Na domiar złego powiem, że wcześniej byłem chory więc nie wychodziłem z domu, a nie mam kota. Oczywiście kolega, u którego była domówka, jak również koleżanka również nie posiadają takowego zwierzaka.
A teraz meritum: nie szukam tu rad. Mam tylko nadzieję, że znajdę osobę przeciwnej płci z podobnymi problemami (najlepiej z mojego miasta ) Bo nie ukrywam, iż wydaje mi się, że Lili zaakceptuje "odpowiednią osobę" :>
Jeśli zainteresowała was moja historia, to mogę opisać więcej dziwnych rzeczy z mojego życia
Jeżeli natomiast macie/mieliście podobne problemy, to zapraszam do dyskusji ;d
Życzę miłego dnia/życia/wieczoru/drugiego życia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 2:15, 26 Sty 2016 |
|
 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|